W ubiegłym roku wynajem długoterminowy samochodów osiągnął wzrost o 6,9% w porównaniu do 2020 r. Branża kontynuuje odbudowę po pandemii, a tempo rozwoju byłoby jeszcze szybsze, gdyby nie ograniczona podaż nowych samochodów na rynku.
Jak podaje Polski Związek Wynajmu i Leasingu Pojazdów (PZWLP), pierwsze miesiące 2021 r. zaowocowały bardzo dynamiczną odbudową rynku po COVID-19 i dużymi, nawet kilkudziesięcioprocentowymi, wzrostami, dzięki czemu rynek zbliżał się do poziomów sprzedaży sprzed pandemii. W drugiej połowie roku karta jednak się odwróciła, a sprzedaż wyhamowała wskutek ograniczonej dostępności nowych samochodów.
W 2021 r. za sprzedaż nowych aut w polskich salonach nadal w przytłaczającej większości odpowiadały firmy i przedsiębiorcy. Największy wzrost sprzedaży odnotowała branża wynajmu długoterminowego aut, która w 2021 roku nabyła o 9,8 proc. więcej nowych samochodów niż rok wcześniej, a liczba kupionych nowych aut w niewielkim stopniu odbiegała od sytuacji sprzed pandemii. W efekcie, pomimo problemów z podażą nowych aut, branża pod względem najważniejszego w jej przypadku wskaźnika, a więc liczebności łącznej floty, osiągnęła w 2021 r. wzrost 6,9 proc. r/r.
Zdaniem ekspertów, wynik ten jest dobry, biorąc pod uwagę silne niekorzystne czynniki występujące na rynku motoryzacyjnym. Co więcej, prognozy dla wynajmu długoterminowego aut w najbliższej przyszłości są umiarkowanie dobre. Jak przekonuje PZWLP, branża ma szansę dostać dodatkowy impuls wzrostowy za sprawą zmian w przepisach dotyczących tzw. wykupu prywatnego samochodów po leasingu. A to w konsekwencji może zwiększyć zainteresowanie wynajmem długoterminowym.
Do udanych rok 2021 może zaliczyć branża Rent a Car (wypożyczalnie samochodów), która osiągnęła wzrost aż 17,6 proc. r/r i zbliżyła się już do poziomu notowanego przed pandemią.